“Netflix to Żart” – szykujcie się na nową dawkę humoru
[AKTUALIZACJA] Netfix Polska zaprezentował dziś reklamówkę “Netflix Is A Joke / Netflix to żart”, która w kontekście dzisiejszych nagród Emmy zapowiada nowe stand-upy w wykonaniu Dave Chappelle, Ellen DeGeneres, Chrisa Rocka i Jerryego Seinfelda.
Już jutro premiera najnowszego stand-upu Jerryego Seinfelda:
Jerry Before Seinfeld (2017) – stand-up – 1g1m – 7+ – polskie napisy
Jerry Seinfeld wraca do nowojorskiego klubu komediowego, gdzie rozpoczęła się jego kariera. Nietypowy program łączący stand-up na żywo z osobistymi wspomnieniami.
W rolach głównych: Jerry Seinfeld
Gatunki: Stand-upy komediowe i talk showy, Komedie, Stand-upy
Reżyser: Michael Bonfiglio
Jerry Seinfeld zabiera nas w podróż do czasów, zanim zaczęliśmy nazywać go królem, legendą albo kolesiem z telewizji.
Aktualizacja: Tak wygląda spotkanie Franka Underwooda z Seinfeldem 🙂
Faktycznie po tym co ostatnio wyrabiają usuwając co chwilę masę filmów Netflix to żart. Delikatnie ujmując. True story.
To samo miałem napisać.
Trafili bezbłędnie z tytułem 🙂
Nie przesadzajcie, jasne, usunęli kilkadziesiąt tytułów i co z tego? Jak przestaną dodawać NOWE filmy i seriale to będzie znak, że coś się dzieje. Leona zawodowca chyba każdy za gówniarza po 1000 razy na polsacie widział.
Sorry ale oni nie dodają NOWYCH filmów, dodają stare filmy. W ciągu 30 ostatnich dni nie dali żadnego filmu AAA, za to usuwają 100 filmów.
Dodają bollywodzkie crapy i “życzenia urodzinowe”, dodają filmy których licencje pewnie za darmo dostają w pakiecie z innymi filmami. Ale potem mogą napisać ” w ciągu tygodnia dodaliśmy XX filmów” ok dodali ale większości nie można obejrzeć bo oglądanie tego gówna sprawia fizyczny ból.
te usunięte filmy tez nie były nowe ale teraz nagle żałujesz że ich nie będzie w ofercie?
Nie to że żałuje ale niech w zamian dadzą coś innego. Stare filmy też można od czasu do czasu sobie przypomnieć, ale sorry jak na razie to netflix dodaje 2-3 dobre stare filmy, 10 współczesnego g…a a w zamian usuwa 30 filmów. Rozumiem że netflix chce stawać na własne produkcje ale samymi swoimi produkcjami daleko na naszym rynku nie zajedzie.
dodadzą
Nie tak to powinno wyglądać. To ma być usługa VOD z filmami/serialami, a nie serwis z kilkoma produkcjami Netflixa i 5 topowymi produkcjami z licencja wykupiona na kilka miesięcy, które trzeba obejrzeć asap, bo brak jest informacji kiedy usuną, a usuną na pewno szybko.
Całą tą aferę z masowym usuwaniem filmów idealni podsumowuje fakt, ze płacąc tyle co inni jesteśmy na samym końcu wśród wszystkich krajów europejskich pod względem ilości produkcji. Bezproduktywne hejterstwo trzeba tępić, ale naprawdę nie można też patrzeć na wszystko przez rozowe okulary i ślepo wielbić wszystko co jest z zachodu.
No niestety, ale zgadzam się. Nie oczekuję za 50 zł tego, co mam w normalnym serwisie VOD, gdzie każą płacić prawie 20 zł za jakieś g…o, dlatego że nowe. Ok, zgadzam się najnowsze produkcje Netflixa i starsze rzeczy od innych, ale jednak usunięcie dwóch paczek często klasyków boli. I podstawowy zarzut, który się przewija u innych, to brak informacji, z tego co teraz usuwają miałem w planach jakieś 5 filmów. Więc teraz mam siedzieć na tyłku i ciągiem oglądać? Średnia przyjemność. Wystarczyłoby, że od wrzucenia filmu byłoby napisane do kiedy będzie dostępny. Skoro nie obejrzałem czegoś przez rok, to byłaby tylko moja wina…
Zrobić jak W HBO GO. Przy udostępnieniu jakiegoś filmu przyczepić krótką notatkę do kiedy będzie dana pozycja.