Netflix Polska: Do oglądania, gotowi, start! Ponad 8 milionów widzów ogląda na wyścigi ulubione seriale
Wśród użytkowników serwisu Netflix pojawiła się nowa grupa fanów — ich celem jest jak najszybsze zobaczenie całych udostępnianych seriali, takich jak „Stranger Things” czy „House of Cards”. Wygląda na to, że błyskawiczne oglądanie premierowych treści staje się współczesnym symbolem statusu.
Netflix zmienia sposób, w jaki widzowie angażują się w telewizyjne historie — możliwość oglądania materiałów w dowolnej chwili, w dowolnym miejscu i w dowolnym tempie dała początek nowej grupie fanów: serialowym sprinterom (ang. binge-racers). Starają się oni zobaczyć w jeden dzień to, co innym zajmuje kilka tygodni, i za punkt honoru stawiają sobie obejrzenie całego sezonu w ciągu 24 godzin od jego premiery1.
Użytkownicy Netflix na całym świecie sami ustalają zasady oglądania telewizji – to dało początek tak zwanemu seryjnemu oglądaniu (ang. binge-watching). Zamiast jednego odcinka widzowie pochłaniali cały sezon serialu średnio w ciągu jednego tygodnia. Tak szybko jak zmieniają się trendy, zmieniają się też zasady oglądania. Netflix ujawnia, że łącznie 8,4 miliona użytkowników2 ma w swojej historii korzystania z serwisu epizod oglądania na wyścigi (ang. binge-racing) — szybciej niż tempo pochłaniania seriali przez takich widzów rośnie tylko liczba osób, które zaczynają zachowywać się podobnie. Między rokiem 2013 a 2016 liczba osób kończących oglądanie całego serialu w dniu jego premiery wzrosła ponad dwudziestokrotnie3.
Serialowi sprinterzy to zdecydowanie nie pozbawieni społecznego życia dziwacy zamieszkujący zatęchłe mieszkania, a raczej oddani fani, dla których szybkie oglądanie jest powodem do dumy i ważnym osiągnięciem. Telewizja jest po prostu ich pasją, a oglądanie na wyścigi — ich sportem.
Dla naszych użytkowników obejrzenie całego serialu — niezależnie od tempa — jest źródłem dumy i zadowolenia — stwierdza Brian Wright, wiceprezes ds. seriali oryginalnych. Netflix pozwala cieszyć się telewizją w nieznany wcześniej sposób i z radością obserwuję, że seriale wciągają naszych użytkowników i rozbudzają wielki apetyt na dalsze oglądanie.
Czasami użytkownicy pałają miłością do jednego serialu (pięć osób z USA obejrzało każdy z pięciu sezonów „House of Cards” w dniu jego udostępnienia), a czasami do wielu (pewien widz z Francji tylko w tym roku urządził sobie turbomaratony z 30 serialami), ale bez wątpienia ten nowy sposób oglądania zyskuje popularność na całym świecie. Zaskakujące może być tylko to, gdzie mieszkają serialowi sprinterzy (podpowiedź: wszędzie) oraz to, co oglądają (podpowiedź: wszystko).
Widzów nakręcają seriale różnych gatunków, o różnej długości i tematyce. Użytkownicy na wyścigi oglądają zarówno seriale komediowe z półgodzinnymi odcinkami, jak „Specjalista od niczego”, „GLOW” czy „Drodzy biali!”, ale też thrillery o odcinkach trwających godzinę, jak „Stranger Things”, „House of Cards” i „Orange is the New Black”, czy anime, np. „The Seven Deadly Sins”.
„Kochane kłopoty: rok z życia” biją wszelkie rekordy, jeśli chodzi o globalną liczbę serialowych sprinterów, którzy stawili się na mecie w ciągu 24 godzin od premiery (to pewnie przez kawę). Natomiast poszczególne kraje różnią się pod względem seriali gromadzących najbardziej zmotywowanych fanów: „Pełniejsza chata” niepodzielnie rządzi w Ekwadorze, „Klub Cuervos” jest numerem 1 w Meksyku, a „Marvel: The Defenders” nie ma sobie równych w Polsce.
Serialowy sprinterzy praktykują oglądanie na wyścigi (dla wiecznej chwały) na całym świecie, ale to w Kanadzie największy odsetek użytkowników kończy oglądać serial w ciągu 24 godzin od jego premiery (to pewnie przez śnieg). A co wybierane jest najczęściej? Oczywiście kanadyjski skarb narodowy — „Chłopaki z baraków”.
20 tytułów gromadzących najwięcej sprinterów na całym świecie | 20 tytułów gromadzących najwięcej sprinterów w Polsce |
1. Kochane kłopoty: rok z życia 2. Pełniejsza chata 3. Marvel: The Defenders 4. The Seven Deadly Sins 5. The Ranch 6. Santa Clarita Diet 7. Chłopaki z baraków 8. Nie ma jak w rodzinie 9. Orange is the New Black 10. Stranger Things 11. Przyjaciele z uniwerku 12. Atypowy 13. Grace i Frankie 14. Wet Hot American Summer 15. Unbreakable Kimmy Schmidt 16. House of Cards 17. Love 18. GLOW 19. Guma do żucia 20. Specjalista od niczego | 1. Marvel: The Defenders 2. Kochane kłopoty: rok z życia 3. Atypowy 4. Santa Clarita Diet 5. Przyjaciele z uniwerku 6. Ania nie Anna 7. The Ranch 8. The Seven Deadly Sins 9. You Me Her 10. GLOW 11. House of Cards 12. Wet Hot American Summer: 10 lat później 13. Mgła 14. Frontier 15. Nie ma jak w rodzinie 16. Marvel: Iron Fist 17. Guma do żucia 18. Drodzy Biali! 19. The OA 20. Lovesick |
Co mówią na temat binge racingu widzowie?
METODOLOGIA
1 Serialowi sprinterzy to użytkownicy, którzy obejrzeli cały sezon serialu w ciągu 24 godzin od jego premiery w serwisie Netflix.
2 Łączna liczba użytkowników, którzy od roku 2012 obejrzeli cały sezon serialu w ciągu 24 godzin od jego premiery.
3 Liczba osób oglądających na wyścigi wzrosła z 200 000 użytkowników w 2013 r. do ponad 5 milionów w 2017 r. (dane na wrzesień).
4Tytuły, które trafiły na listę, przyciągnęły przed ekrany najwięcej serialowych sprinterów na całym świecie. Ten ranking nie jest powiązany z całkowitą oglądalnością danego tytułu.
5Kraje, które trafiły na listę, to te, gdzie serialowi sprinterzy stanowią największy odsetek użytkowników. Ten ranking nie jest powiązany z całkowitą liczbą użytkowników w danym kraju.
Źródło: Materiały prasowe firmy Netflix Inc.
Czytaj również:
Premiery w ofercie Netflix Polska (17.10.2017)
Netflix Polska: Aktualizacje w ofercie (17.10.2017)
“Wygląda na to, że błyskawiczne oglądanie premierowych treści staje się współczesnym symbolem statusu.” Czy tylko ja myślę że świat oszalał.Grubas w ameryce siądzie przed swoim 70 calowym tv oglądnie cały jeden sezon albo kilka w ileś tam godzin jedząc i robiąc pod siebie żeby tylko oglądnąć i to ma być status coś co można podziwiać???No chyba bezrobotni albo na mamusiowym garnuszku jak sie chodzi do pracy na całym etacie nie ma się czasu żeby pochłaniać kilka godzin dziennie seriale.
Idiotyzm sięga coraz głębiej.
Sorry nie do tematu ,ale na amerykańskiej ofercie netflixa są opisy do wszystkich odcinków 70s show co sugerują że niedługo ‘wkońcu’ dostaniemy (pewnie pracują nad spolsczeniem) i american horror story ma opis to może coś pracują nad dodaniem do pl oferty
70s show ma polskiego lektora i napisy już od dłuższego czasu, a polski opis do american horror story jest już jakieś półtora roku 🙂
W Chrome, na przykład, można zainstalować rozszerzenie Video Speed Controller i oglądać w wybranym przyspieszeniu… 😉
Lepiej by w ciągu tych 24 godzin ludzie robili zrobili coś pożytecznego. Ja np. mieszkam na wsi, więc niektóre dni spędzam na polu czas od rana do wieczora.
Oglądam epizody serialu raz na jakiś czas. Według mnie o wiele lepszym sposobem emisji serialu jest emitowanie w tv jednego epizodu raz na tydzień. Wtedy na różnych forach po zakończeniu danego odcinka, są o wiele “żywsze” dyskusje na forach.
A ja zdecydowanie wolę by każdy mógł sam decydować w jaki sposób oglądać seriale. Jak ktoś lubi co tydzień, to niech sobie ogląda co tydzień, inny woli szybko to ogląda szybciej. Dzieki systemowi jaki wprowadził Netflix mamy wybór, wcześniejszy sposob w tv czyli 1-2 odcinki na tydzień to było decydowanie za nas.
Trochęzbyt poważnie podchodzicie do tego komunikatu Netflixa. Ot po prostu ktoś wyciągnał ze statystyk pewną ciekawostkę, ubrał w poważny komunikat i już.
Jakby ktoś był zainteresowany drugim sezonem Glitch na polskim Netflixie, jak podaje whats-on-netflix.com, drugi sezon zadebiutuje 22 listopada (jest to Netflix Original, pierwszy sezon zadebiutował 15 października 2016, również w PL, więc jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że 22.11 również będzie w pl)
To po co w ogóle czerpać przyjemność z oglądania. Oglądający na wyścigi niech zobaczą pierwszy i ostatni odcinek + przeczytają opisy na IMDB i będzie to samo. 🙂 Niestety ja w wyścigu nie pomogę bo oglądam kilka seriali rotacyjnie na raz dodatkowo przeplatanych filmami i dokumentami przez co zobaczenie 1 sezonu zajmuje mi ok. 2 miesięcy.
Jak dla mnie dorabianie wielkich slow do prostych rzeczy jak:
– chec zobaczenia swojego ulubionego serialu, co sprawia przyjemnosc
– ewentualnie takze uzaleznienie od ogladania i nakrecanie sie wzajemne przez media spolecznosciowe (owczy ped) 🙂
Ogolnie tez lubie zobaczyc kilka odcinkow od razu zaleznosci od wolnego czasu i checi. Jednak nie robie tego na sile, ale do momentu jak mi sie chce. Na pewno taike ogladanie seriallu jest fajniejsze niz czekanie tydzien na kolejny odcinek :). A jesli serial jest zrobiony ciekawie (+ triki konczenia w ciekawym momencie) to naklania do wlaczenia kolejnego odcinku i zobaczenia co sie stalo. Natomiast jesli ktos stawia sobie takie cele, albo oglada mimo ze jest zmeczony itp czyli osoby z artykulu to raczej chodzi o uzaleznienie + napedzenie grupowej glupoty przez media spolecznosciowe;).
No proszę Lovesick znalazł się w poslkim zestawieniu :). Brawo 🙂
Pewnie dlatego, że to serial z krótkimi odcinakmi więc łatwiej się ścigać. Ale ogólnie serial świetny, najlepszy serial komediowy w Netflixie (no, może “Master of None” jest na podobnym poziomie ale kilka odcinków bardzo nierównych)