Netflix aktywizuje swoje działania w Polsce

Facebooktwitter

netflix-wywiad-komputerswiatPolska i Turcja to pierwsze nowe rynki, na których Netflix zaktywizuje swoją obecność poprzez wprowadzenie lokalnego tłumaczenia interfejsu swojej usługi oraz tłumaczeń (napisy/audio) do nagrań dostępnych w tych krajach.

To oficjalna informacja, jaką Netflix m.in. przekazał swoim udziałowcom we wczorajszym liście do nich.

Wygląda, że oficjalna premiera Netflixa w Polsce zbliża się wielkimi krokami. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Netflix zatrudnił agencję K2 i szykuje się do większej aktywności marketingowej w naszym kraju.

Źródło: http://files.shareholder.com/downloads/NFLX/2460858689x0x900152/4D4F0167-4BE2-4DC1-ACC7-759F1561CD59/Q216LettertoShareholders_FINAL_w_Tables.pdf

KOMENTARZE:

43 komentarze do “Netflix aktywizuje swoje działania w Polsce

      • 19.07.2016 o 14:52
        Bezpośredni odnośnik

        A myślisz że jak zatrudniają agencję reklamową to nie powinni już mieć oferty dostosowanej do rynku zwłaszcza że nie ma sensu reklamować półprodukt a jesli to ogłaszają to za parę miesięcy powinni już startować a wątpię że nagle w 1-2 miesiące wszystko uzupełnią 🙂

  • 19.07.2016 o 14:50
    Bezpośredni odnośnik

    Nie rozumiem skąd u niektórych ten “pęd do lektora”. Nie przeszkadza wam ingerencja w ścieżkę dźwiękową (zabicie połowy ścieżki w głośniku centralnym)? Nie pytam tych, co oglądają w stereo lub symulują dźwięk przestrzenny. Czy tylko ja czytam napisy “bezwiednie”? Zaznaczam, że dla mnie oglądanie “przy prasowaniu” to słuchanie a nie oglądanie ;).

    • 19.07.2016 o 14:58
      Bezpośredni odnośnik

      Mi nie przeszkadza lektor bardziej dubbing który całkowicie pozbawia ścieżki oryginalnej i zmienia kwestie oryginału by dopasować się do poziomu słuchaczy patrz ostatni Batman (,,twoja stara”)

      • 19.07.2016 o 15:13
        Bezpośredni odnośnik

        Tak się składa, że poziom zwolenników lektora jest znacznie niższy – to tam zmienia się teksty na potęgę. Porównaj sobie “8. milę” w wersji z dubbingiem i lektorem – w tej drugiej nie uświadczysz nawet pół przekleństwa, tak idealnie oddane czarne amerykańskie getto xD

      • 19.07.2016 o 15:18
        Bezpośredni odnośnik

        „Twoja stara” w najnowszym Batmanie nie jest winą dubbingu. Takie coś mogłoby się również przytrafić przy lektorze.

      • 19.07.2016 o 15:19
        Bezpośredni odnośnik

        To prawda. Przypomnę tylko, że słynne “zatkało kakao” w drugim Thorze było obecne również w napisach…

      • 19.07.2016 o 16:49
        Bezpośredni odnośnik

        Gdybać to każdy może fakt jest faktem dubbing w batmanie to syf

    • 19.07.2016 o 15:03
      Bezpośredni odnośnik

      Zapytaj też osoby 40+ niektórzy mają problemy ze wzrokiem lub szybkim przeskakiwaniem napisów taki Big Short to tam napisy latały jak cholera poczekałem i obejrzałem z lektorem .
      Musisz też wziąć pod uwagę że większości nie chce się czytać to pewnie z lenistwa 🙂
      Niektóre filmy , seriale lepiej z lektorem

      • 19.07.2016 o 15:08
        Bezpośredni odnośnik

        Mam 43 lata i średni wzrok więc w moim wypadku to nie stanowi. A dubbing to wg mnie morderstwo ścieżki dźwiękowej (wyjątkiem są inteligentne spolszczenia filmów dla dzieci- tu zgoda).

      • 19.07.2016 o 15:18
        Bezpośredni odnośnik

        Dubbing narusza ścieżkę dźwiękową w mniejszym stopniu niż lektor…

      • 19.07.2016 o 15:45
        Bezpośredni odnośnik

        Michał Białkow, w sumie jedno i drugie zaburza, każde na swój, inny sposób. Napisy nie. Kropka 🙂

      • 19.07.2016 o 16:00
        Bezpośredni odnośnik

        @Ja – napisy zaburzają za to obraz, i widziałem nie raz reżyserów, narzekających, że ktoś im napisami psuje kompozycję 😉 Na festiwalach filmowych zresztą często daje się napisy (równocześnie w 2-3 językach) na osobnym wyświetlaczu…

      • 19.07.2016 o 17:02
        Bezpośredni odnośnik

        Michał gadasz bzdury dubbing całkowicie wycisza a w lektorze można wyłapać oryginalny głos aktora dodatkowo w dubbingu nie słyszysz co mówią zwłaszcza w czasie akcji i dużego hałasu .
        Co do przekleństw to są wersje lektorskie dla telewizji a w thorze zatkało kakao to wina tłumacza bo nie przypomina mi się by w oryginalnej ścieżce to mówił

      • 19.07.2016 o 20:58
        Bezpośredni odnośnik

        @dubu – dubbing niczego nie “wycisza”, głos lokalny zastępuje tylko oryginał; lektor nie dość, że i tak zagłusza głosy, to jeszcze wycisza ścieżkę dźwiękową w znaczącym stopniu.

    • 19.07.2016 o 15:18
      Bezpośredni odnośnik

      Zwolennicy lektora to w ogóle nie jest target Netflixa, co czyni durne działania niedorozwiniętych redaktorków stronek typu naekranie jeszcze durniejszymi – ci ludzie mają już swoje CDA i inne pirackie strony, gdzie lektora nie brakuje, a tam, gdzie jeszcze nie ma oficjalnej wersji, tam wystarcza im syntezator mowy i też się cieszą. A na pewno nie zapłacą drugiego abonamentu, wyższego niż podstawowy pakiet kablówki. Dubbing działał jak magnes, zaciekawiał widzów, prezentował tradycyjnie wyższy poziom niż klepane na kolanie tłumaczenia lektorskie z uproszczonymi tekstami, których tępa i przygłucha tłuszcza inaczej by nie zrozumiała – i taki klops. Większość moich znajomych już dawno zrezygnowała z abonamentu, bo obiecywano wiele, a wyszło jak zwykle. I marketing tu niewiele zmieni.

      • 19.07.2016 o 17:49
        Bezpośredni odnośnik

        myślę że nie powinienes sie dłużej męczyc i tez zrezygnować 😉

    • 20.07.2016 o 11:16
      Bezpośredni odnośnik

      Ciekawa dyskusja – To tak jakby zwolennicy lodów czekoladowych przekonywali zwolenników lodów truskawkowych nad wyższością preferowanego przez nich smaku i zabraniali przeciwnikom jedzenia ich ulubionego smaku. Przypomina mi to debatę nad wyższością świąt wielkanocnych nad świętami bożego narodzenia. Poza tym jeśli komuś nie podoba się lektor w serialach i filmach “zawsze może wypisać się z usługi”. Podstawa to możliwość wyboru, pomiędzy lektorem dubbingiem oraz poszczególnymi wersjami językowymi.

  • 19.07.2016 o 15:15
    Bezpośredni odnośnik

    Ja nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją, że są różni ludzie, którzy mają różne upodobania. Jak człowiek lubiący lektora szanuje apologetów napisów. Im tak się lepiej ogląda ich broszka. Ja oglądam z lektorem, bo tak mi wygodniej. Teraz personalnie do użytkownika Ja: Już raz zadawałeś to pytanie w temacie https://www.nflix.pl/netflix-premiery-lipcowe-zwiastunach-polskimi-napisami/ i dostałeś odpowiedź. Nie wiem po co dalej drążysz temat? Czuje, że jesteś zwykłym trollem, albo 43 latkiem z umysłem 12 latka, który nie jest w stanie zrozumieć, że są różni ludzie i mają różne upodobania. Daj sobie na luz(albo dorośnij) i przestań się dziwić, że są ludzie inni od Ciebie. Jak masz tak dalej się bawić to zmień awatar/

    • 19.07.2016 o 17:48
      Bezpośredni odnośnik

      ZenonUstka, jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy pytaniem o problemy z czytaniem napisów a pytaniem o stosunek do ingerencji w ścieżkę dźwiękową przez dodanie lektora lub przez podmianę części ścieżki dźwiękowej, tak jak ma to miejsce w dubbingu, to cóż- nie odpowiadam za Twoje problemy z pojmowaniem słowa pisanego. Szczerze mówiąc akurat Twoje zdanie mi lata, zarówno na temat mojej osoby jak i poruszony przeze mnie temat, tj.: “lektor i dubbing a sprawa dźwięku”. Żyj w pokoju, apologeto swoich racji.

      • 19.07.2016 o 18:19
        Bezpośredni odnośnik

        Nie, po prostu pamiętam twoje pogardliwe pytanie z innego wątku, które brzmiało “Powiedzcie mi, naprawdę czytanie napisów jest dla części z Was tak dużym problemem? Nie mam na myśli dzieci, to oczywiste”
        Ludzie ci tam odpowiedzieli. Dzisiaj znowu zaczynasz temat, o pędzie na lektora jak 12 letnie dziecko, które nie rozumie innego zdania innych.

  • 19.07.2016 o 17:58
    Bezpośredni odnośnik

    Powodzenia życzę w czytaniu napisów ludziom, którzy chcą oglądać film czy serial po powiedzmy dziesięcio godzinnym hamowaniu. Chyba, że ktoś się opierdala cały dzień a wieczorem jest wypoczęty to może sobie poczytać. Ja preferuję lektora.

  • 19.07.2016 o 19:15
    Bezpośredni odnośnik

    W jednym z wywiadów z przedstawicielem polskiego Netflixa była wzmianka, że zostają wręcz zasypywani prośbami o lektora, stąd od razu przystąpili do lokalizowania treści w oparciu nie tylko o napisy i dubbing, ale właśnie lektora, nie znając jeszcze w pełni rynku.

    Swoją drogą co komu przeszkadza, że obok napisów jest udostępniana funkcja lektora? Przecież każdy wybiera sobie jaką chce ścieżkę: napisy, lektor, oryginał, tak jak na Canal+ czy HBO. Przecież to, że udostępniają lektora nie oznacza, że nie udostępnią Wam napisów, a skorzystają na tym wszyscy, bo więcej osób skusi się na Netflixa i dzięki temu zobaczą w naszym rynku większy potencjał i będą mieć $ na lepsze prawa.

    • 19.07.2016 o 21:03
      Bezpośredni odnośnik

      Właśnie nie każdy, skoro nie ma dubbingu do wyboru.

      Co do zasypywania – pamiętam premierę Avengers w otwartym Polsacie, o 20 w marcowy poniedziałek. W pełni spolszczony film przyciągał widzów (sam byłem świadkiem, jak głos Stelmaszyka zaciekawił tych, którzy normalnie na film nawet by nie spojrzeli), a mimo to fachman od fanpage Polsatu twierdził o “zasypywaniu prośbami o wersję z lektorem”. Przyciśnięty przyznał, że było to… 12 osób. Taki to nawał.

      Reasumując – rozumiem ideę zbierania gotowych wersji lektorskich (wytyczne tłumaczeń Netfliksa pozwalają na stosowanie lektora WYŁĄCZNIE w takich przypadkach, co mało kto wie), bo tak szybciej, ale budżet na porządną wersję polską jest i tego należałoby oczekiwać, zwłaszcza w porównaniu z abonamentem, który – biorąc pod uwagę nasze zarobki – nie za bardzo przystaje do tegoż w krajach zachodnich. Skoro mam płacić tyle samo, dlaczego mam się godzić na kiepskie opracowania, które kosztują 1/10 tego, co pełny dubbing?

      • 20.07.2016 o 10:39
        Bezpośredni odnośnik

        Michał zdaj sobie też sprawę że dubbing jest robiony do filmów na które mogą iść rodzice z dziećmi PG13
        nie widziałem i chyba ty też nie żeby jakiś horror lub thriller otrzymał dubbing tak więc to nie jest tak że ludzie go bardzo lubią po prostu chcą wycisnąć więcej kasy z ludzi by poszli z dzieciarami (chociaż dorosły będzie wolał napisy niż słyszeć naszą polską bandę aktorów którzy nadają się do bajek ) i dlatego masz takie wyniki.Jak powstaje dubbing masz pewność braku drastycznych scen , trochę krwi a może w ogóle. Jesli twoje wnioski uważasz że są słuszne zadaj sobie pytanie dlaczego deadpool nie dostał dubbingu 🙂 bo dobrze wiedzieli że z dzieciarami rodzice nie przyjdą

      • 20.07.2016 o 12:05
        Bezpośredni odnośnik

        Horror z polskim dubbingiem istnieje. Jest to film „The Ring”.

      • 20.07.2016 o 20:25
        Bezpośredni odnośnik

        Jak najbardziej “rodzice z dzieciarami” chodzili na Deadpoola 😛 Dubbing nie powstał właśnie po to, żeby nie chodzili, ale podobny argument dystrybutor wysunął przy kinowej “Gęsiej Skórce” (że niby nie dla trzylatków) – film u nas popłynął prosto do ścieku, tym bardziej, że na zachodzie już krążyły ripy z bluraya zanim u nas wszedł do kin 😛

        “dorosły będzie wolał napisy niż słyszeć naszą polską bandę aktorów którzy nadają się do bajek” – dorosły nie będzie myślał tak durnymi kategoriami, bo nasi aktorzy nierzadko prezentują wyższy poziom niż sztucznie nadmuchiwane hollywoodzkie gumowe lale płci obojga; a dorosłych na seansach dubbingowanych nie brakuje i wcale nie dlatego, że przyszli z dziećmi. Najczęściej te “dzieci” też są w wieku, w którym czyta się płynnie 😉

  • 19.07.2016 o 22:30
    Bezpośredni odnośnik

    Bardzo pozytywna wiadomość:) W tym liście piszą o 3 kwartale więc najpóźniej pod koniec września będzie polski interfejs:) Chyba można też założyć że od końca września a na pewno już w październiku jak będą dawać swoje nowe sezony swoich seriali to już nie będzie takich takich kuch jak z stranger things i marco polo że lektor był tylko w wybranych odcinkach, ale cały sezon będzie mieć pl audio 🙂

  • 20.07.2016 o 11:24
    Bezpośredni odnośnik

    Podsumowując ww. wpisy, dla Netflixa taką samą wartość mają pieniądze wydawane przez osoby lubiące napisy, osoby lubiące lektora, osoby lubiące dubbing. Im więcej opcji wyboru tym większe wpływy do kasy bo większe zainteresowanie. Tutaj liczy się ekonomia a nie gusta kilku kilkudziesięciu czy nawet kilkuset osób z tego forum. Liczą się gusta kilku czy kilkudziesięciu tysięcy ludzi opłacających subskrypcję. Liczą się tez gusta osób które są grupą docelową Netflixa i jeszcze z usługi nie korzystają. Polska jest dużym rynkiem z kilkoma serwisami Vod które tyłka nie urywają. Dlatego Netflix widzi swoją szansę ugruntowania swojej pozycji na polskim rynku. Jedynym konkurentem w mojej opinii jest HBO GO tylko dlatego że cała oferta jest przetłumaczona.

    • 20.07.2016 o 16:00
      Bezpośredni odnośnik

      Myślę, że HBO Go można w tej chwili uznać za konkurenta, jeśli jednak wszystko potoczy się zgodnie z planem -> wszystkie filmy i seriale po polsku to nie będzie co porównywać z tego względu, że nadal chcąc mieć HBO GO musisz mieć HBO i umowę na min. 12 miesięcy, gdy w przypadku netflixa możesz w losowych miesiącach płacić.

      • 20.07.2016 o 16:47
        Bezpośredni odnośnik

        Myślę dokładnie tak samo jak Ty. Choć jak Netflix zacznie się rozwijać to HBO GO też będzie musiało ewoluowač żeby nie wypaść z obiegu. Wiec zapewne będzie ciągle konkurencją tym bardziej że ma jednak inny kontent i porównywalnie dobre seriale z HBO.

  • 21.07.2016 o 12:58
    Bezpośredni odnośnik

    Jeżeli HBO GO będzie bez kanałów na pewno pozyskają więcej chętnych ,natomiast netflix powinien dawać wybór :dubbing,lektor, napisy i wszystkie powyższe wpisy są zbędne to uważam za poważną i profesjonalną ofertę , poza
    tym netflix nie stwarza problemów z przesyłem co w przypadku hbo go jest loterią.

Dodaj komentarz

Loading Disqus Comments ...
banner