Netflix Polska – tytuły przeznaczone do usunięcia po 14.07.2016
Netflix Polska usunie poniższe tytuły po dniu 14.07.2016. Pozostał tylko miesiąc na ich ew. obejrzenie.
– serial Ken Burns: Prohibition (2011) [Edek]
– serial Ken Burns: The Civil War (1990)
– serial Ken Burns: The War (2007)
– serial Ken Burns: The West (1996)
Listę tytułów przeznaczonych do usunięcia publikujemy na bieżąco tutaj.
Niech zamiast dokumentów kasują koreański i hinduski chłam.
Zgadzam sie, coraz wieksze bzdury pokazuja, szczerze to juz chyba tydzien na netflxie nic nie ogladam a konczy mi sie subkrypcja wiec nie wiem czy warto placic scierwo hinduskie
niestety muszę zgodzić się z przedmówcami – mam wszystkie te tytuły na liście do obejrzenia – z braku czasu, bo chociażby euro, planowałem nadrobić w czasie urlopu… chyba nie doczekam… a azjatyckie dramy mają się dobrze… ktoś w stanie jest wytlumaczyć te posunięcia?!
Mam dokładnie te same odczucia. Wrzucają chłam, a usuwają fajne dokumenty. czy Netflix nadal ma umowę z PBS? Jeśli tak, to skąd tak głupie ruchy?
info z Netflixa: I really appreciate your patience, I was taking a look at the catalog and I do see Ken Burns : The west and some other documentaries from PBS are scheduled to be on our catalog until July 14, I double checked with my team about this and they just confirmed me that this is due to some license maintenance, so the only thing we need to do is to renew them with PBS, so thank you very much for letting me know that you’re interested in keeping them, so I’ll make sure to forward this as a suggestion to my team on your behalf, in the meantime you have nothing to worry about, you can keep enjoying them while they are still available without any inconvenience.
sugerowałbym pisac do nich, żeby wiedzieli, że te filmy są dla nas znacznie bardziej interesujące niż Hinduskie i Koreańskie produkcje.
Wysłaliśmy właśnie sugestię do Netflix Polska aby te seriale zostawić.
Nie łudził bym sie, że zrobią wyjątek. Przedłużenie licencji to pewnie kwoty w mln. Nie sądzę że po zgłoszeniu od pojedynczego użytkownika postanowią licencje przedłużyć. Takie życie. Licencje wygasają i sa przedłużane jeśli opłaca się je przedłużyć.
Masz pewnie rację, że jedna osoba to w ogóle nie ma znaczenia. Natomiast na ich stronie jest info, że jak wygasają licencje to oni dają informację, że film ma być usunięty (nawet jeśli podejmują próbę przedłużenia licencji). Wywiązała się ostra dyskusja nt. koreańskich i hinduskich filmów. Ja ich nie trawię, ale jak komuś się podobają to niech ogląda. rzecz w tym, że ostatnio głównie takie produkcje dodają i jest ich mnóstwo, a nic innego się nie pojawia. Dlatego chociaż szanuję prawo do różnorodności to jednak wolałbym, żeby równoważyć dodawane filmy produkcjami dla osób z innymi gustami :).
Moźe dla was są to koreańskie i hinduskie ścierwa, ale ja właśnie dla nich i netflixowych seriali mam konto. Nie interesują mnie zwykłe filmy, które mogę zobaczyć w tv. Niektórzy lubią sobie poszerzać horyzonty.
Tylko, że od poszerzania horyzontów są właśnie takie dokumenty.
Takie dokumenty są do poznania historii, a nie poszerzenia horyzontów. Oglądanie filmów/seriali z odległych krajów pozwala poznawać obcą kulturę, język i nowych aktorów czy reżyserów. To jest poszerzanie horyzontów. Czemu was tak boli spróbowanie nowych rzeczy?
Popieram!
Ci ktorzy lubia kino koreanskie i hindiskie sa mniejszoscia, wiec nawet lepiej niech sie nie wypowiadaja a jak im nie pasuje to niech spadaja na drzewo i ogladaja z cda, dla wiekszosci to jest spory procent niepotrzebnego kina ktory rozlewa sie w netflixie jak islam w europie.
nie oceniaj oferty netflixa ze swojej perspektywy – nie każdy ma taki gust jak ty 🙂 A netflix stara się aby każdy cos tu dla siebie znalazł bo jest marką globalną.
Czemu mam spadać na drzewo, jeśli za to płacę tak samo jak ty? Co to za ignorancja. Nawet nie masz pojęcia ile osób w Polsce ogląda bollywood i koreańskie dramy. Nie mierz innych swoją miarą. Ale widzę, że tu problem rasizmu mamy, więc nie mam o czym tu dyskutować. Proszę oglądaj M jak miłość, tam masz samych białych ludzi.
Mnie również nie interesują “koreańskie dramy” i z całą pewnością nigdy ich oglądać nie będę. Rozumiem jednak, że są osoby, które to cieszy. Ale takie teksty jak: “niech spadaja na drzewo i ogladaja z cda (…)” są dla mnie na poziomie 34 metrów poniżej mułu gdzieś na bagnach u Shreka…
co do koreńskich seriali to mało kto ogłada sa tylko niepotrzebnymi zapychaczami w miejsce których mogli by dac bo są dużo ciekawsze, jeśli już piszemy o popularności tematyki azjatyckiej to bardziej anime , mangi ale nie żadne dramy.
a hinduskie produkcje będą jeszcze bardziej zalewac netflixa, zobaczycie bo w Indiach Netflix robi furorę i mają mnóstwo nowych użytkowników od nich, tez swoją droga chcą wyprodukować jakiś serial właśnie o tematyce hinduskiej 🙁
ups…chyba następna osoba w społeczności tej strony jest która pierwszy raz zapoznała się na netflixie z koreańskimi serialami i ogląda je 😉 Zapewne i więcej takich osób jest. Gdyby było inaczej to by ich po prostu nie było. Nie zapominajmy, że to oni mają statystyki kto co ogląda i to na podstawie tych statystyk wiedzą jak rozwijać ofertę. Meg polecisz coś oprócz tego co znajduje się na Netflixie ?
Z koreańskich seriali? Fated to love you, It’s okay that’s love, Scent of a woman, City hunter, The greatest love, Marriage Contract, Coffee Prince, My girlfriend is a Gumiho. Tak na szybko z głowy.
I do poprzedniej osoby: mało kto ogląda? Masz świadomość ilości for na których dramy są tłumaczone i komentowane? Jest ich naprawdę dużo.